Kiedy wstanie świt

#booktour
Jest to mój pierwszy booktour i była to książka "Kiedy wstanie świt". Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie i czytało mi się ją bardzo przyjemnie.
Mamy przedstawioną historię dwojga ludzi z dużą różnicą wieku ,których dzieli 17 lat różnicy. Wyszłam ze swojej strefy komfortu czytając książkę z motywem age gap. I cieszę się że ją przeczytałam bo przepadłam przy tej książce. A książka w której występują farmerzy, kowboje jest od teraz moją ulubioną. Jest to książka w klimacie Dzikiego Zachodu. Luna to 19 letnia dziewczyna ktora przyjeżdża na wakacje do swojego ojca oraz Caleb 37 letni przyjaciel jej ojca . Zakazany romans. Luna mimo swojego młodego wieku jest poukładana i robi wszystko by udowodnić Calebowi że mają szansę aby ich relacja przetrwała. Polecam z całego serca

#booktour
Jest to mój pierwszy booktour i była to książka "Kiedy wstanie świt". Książkę przeczytałam w ekspresowym tempie i czytało mi się ją bardzo przyjemnie.
Mamy przedstawioną historię dwojga ludzi z dużą różnicą wieku ,których dzieli 17 lat różnicy. Wyszłam ze swojej strefy komfortu czytając książkę z motywem age gap. I cieszę się że ją przeczytałam bo przepadłam...

Farma, festyny, ogniska, konie, rodeo i tańczący kowboje to wszystko, czego oczekiwałam po "Zanim wstanie świt" i dokładnie to dostałam, poznając historię Luny i Caleba. Dodajmy do tego jeszcze motyw zakazanej miłości i age gap, a mamy naprawdę obiecujący pomysł na fabułę, który autorka świetnie zrealizowała.

Lunę i Caleba dzieli 17 lat, w dodatku on jest przyjacielem jej ojca, więc jak łatwo się domyślić, ich relacja już od samego początku została wystawiona na wielką próbę. Nie wiem jak Wy, ale moja romantyczna dusza uwielbia moment, w którym wystarczy jedno spojrzenie bohaterów, aby wszystko między nimi uległo nieodwracalnej zmianie. Napięcie między tą dwójką czuć właśnie od tego pierwszego spojrzenia. Miałam wrażenie, że wokół nich ciągle strzelały iskry, a ich potajemne spotkania o świcie były ekscytujące nie tylko dla nich, ale i dla mnie. Bardzo doceniam jednak, że poza chemią czuć było też, że ich związek to coś poważniejszego. Luna jak na swój wiek okazała się dojrzała (choć miewała swoje humorki),więc spora różnica wieku między nią a Calebem nie była dla mnie tak bardzo odczuwalna.

Autorka świetnie poprowadziła nie tylko wątek romantyczny, ale i trudną relację Luny z ojcem, który kompletnie nie radził sobie po śmierci jej matki. Przyznam, że choć starałam się zrozumieć perspektywę ich obojga, to jednak niektóre jego czyny były dla mnie niewybaczalne. Tym bardziej doceniam rolę Caleba, który był przy Lunie i wspierał ją najlepiej, jak mógł. Nie ma opcji, żeby ten kowboj nie skradł Waszego serca, gwarantuję.

Jako że autorka zawarła w książce perspektywę ich obojga, ta historia była dla mnie jeszcze ciekawsza i bardziej ekscytująca. Uwielbiam monologi wewnętrze Caleba i te wszystkie momenty, w których tak dzielnie (choć bezskutecznie) walczył ze swoimi uczuciami.

Jeśli poszukujecie książki z cudownym kowbojskim klimatem i bohaterem, który stanowi materiał na książkowego męża, czytajcie koniecznie!

Farma, festyny, ogniska, konie, rodeo i tańczący kowboje to wszystko, czego oczekiwałam po "Zanim wstanie świt" i dokładnie to dostałam, poznając historię Luny i Caleba. Dodajmy do tego jeszcze motyw zakazanej miłości i age gap, a mamy naprawdę obiecujący pomysł na fabułę, który autorka świetnie zrealizowała.

Lunę i Caleba dzieli 17 lat, w dodatku on jest przyjacielem jej...

Mam problem z tą książką.

Czytałam kilka książek autorki i zawsze do mnie trafiały.
Umie ona zagrać na emocjach odbiorców i pobudzić wyobraźnię.

Kiedy wstanie świt przeczytałam w ekspresowym tempie. Nie potrafiłam się oderwać. I to jest niewątpliwy plus. Czyta się szybko, bardzo przyjemnie. Historia jest wciągająca i aż chce się dowiedzieć jak się skończy (choć, jak to w tego typu książkach, na pewno skończy się dobrze).
Na pewno urzekło mnie miejsce akcji. Totalnie farmerzy i kowboje to moi nowi, ulubieni bohaterowie romansów 😊 i te kapelusze....

Coś jednak nie dawało mi spokoju. Coś wywoływało mocny dyskomfort. Może to bardzo duży age gap (ogólnie ten motyw nie jest moim ulubionym),może wzmianki o tym, że Celab opiekował się Luną, kiedy ta była dzieckiem. Nie wiem.... Nie potrafię sobie wyobrazić, żeby facet spojrzał na dziewczynę, która znał od dziecka, jak na kobietę, którą pragnie. Jakoś gryzie się to mocno z moimi przekonaniami.

Nie mają one jednak wpływu na to, że uważam, że książka napisana jest fajnie, świat zbudowany jest tak, że można poczuć zapach i klimat farmy, a fabuła jest na tyle kontrowersyjna, że na pewno przyciągnie wielu odbiorców.

Ah, i ta przepiękna okładka 🥰

Mam problem z tą książką.

Czytałam kilka książek autorki i zawsze do mnie trafiały.
Umie ona zagrać na emocjach odbiorców i pobudzić wyobraźnię.

Kiedy wstanie świt przeczytałam w ekspresowym tempie. Nie potrafiłam się oderwać. I to jest niewątpliwy plus. Czyta się szybko, bardzo przyjemnie. Historia jest wciągająca i aż chce się dowiedzieć jak się skończy (choć, jak to w...

Świetna historia która wciąga od pierwszych stron! Gorąco polecam!

Świetna historia która wciąga od pierwszych stron! Gorąco polecam!

Dobrze że najpierw przeczytałam braci Machów bo po tej książce - bardzo bardzo słabej - nie pokusilabym się na żadną książkę Pani Magdy...
Nie wiem czemu ocena tej ksiazki jest tak wysoka...

Dobrze że najpierw przeczytałam braci Machów bo po tej książce - bardzo bardzo słabej - nie pokusilabym się na żadną książkę Pani Magdy...
Nie wiem czemu ocena tej ksiazki jest tak wysoka...

Magdalena Szponar moja królowa 2024! Caleb Ward nowy mąż, jaka ta męska postać była PIĘKNA! WIELBIĘ! Polecam!!

Magdalena Szponar moja królowa 2024! Caleb Ward nowy mąż, jaka ta męska postać była PIĘKNA! WIELBIĘ! Polecam!!

"Dziecino... moje małe kochanie" 🥰😍

"Dziecino... moje małe kochanie" 🥰😍

Dzięki autorce zakochałam się w Texasie i kowbojach! Ogólnie było to moje pierwsze spotkanie z autorką.

Przyznam szczerze, że było to również moje pierwsze spotkanie z motywem Agę gap, więc wyszłam ze swojej strefy komfortu i nie żałuję. Chociaż uważam, że różnica 17 lat może i była trochę za duża, ale nie przeszkadzało mi to kompletnie. Luna pomimo swojej infantylność w wielu momentach, była dojrzała jak na swój wiek i wiele w życiu przeszła.

Na plus ukazanie relacji ojciec-córka.

To co mi w niej nie pasowała i lekko przeszkadzało to wplatanie stalagu typu „nope”. Szkoda również, że relacja między bohaterami była trochę płyta i opierała się głównie na pożądaniu.

Epilog to mega zaskoczenie! A książka zawierała w sobie w sumie wszystko to czego potrzebowałam aby się przy niej dobrze bawić.

Dzięki autorce zakochałam się w Texasie i kowbojach! Ogólnie było to moje pierwsze spotkanie z autorką.

Przyznam szczerze, że było to również moje pierwsze spotkanie z motywem Agę gap, więc wyszłam ze swojej strefy komfortu i nie żałuję. Chociaż uważam, że różnica 17 lat może i była trochę za duża, ale nie przeszkadzało mi to kompletnie. Luna pomimo swojej infantylność w...

𝑻𝒐 𝒘𝒔𝒛𝒚𝒔𝒕𝒌𝒐 𝒃𝒚ł𝒐 𝒋𝒆𝒅𝒏𝒐𝒄𝒛𝒆ś𝒏𝒊𝒆 𝒕𝒂𝒌 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒆 𝒊 𝒕𝒂𝒌 𝒃𝒂𝒓𝒅𝒛𝒐 𝒏𝒊𝒆𝒘ł𝒂ś𝒄𝒊𝒘𝒆.

⁠★⁠★⁠★⁠★★★★⁠★★★

Historię Luny i Caleba miałam okazję poznać już na wattpadzie, gdzie totalnie dla niej przepadałam. Wiedziałam, że muszę mieć tą książkę na półce i byłam naprawdę ciekawa czy przy tak naprawdę drugim czytaniu już na papierze będzie podobała mi się równie mocno.

Powiem tak.

Potrzebuje zdecydowanie więcej książek o kowbojach.

Ale przechodząc do właściwej recenzji.

O mamusi co tu się działo.

To ile ta dwójka wywołuje u mnie emocji jest nie do opisania.

Widząc jak Luna i Caleb się do siebie zbliżają ekscytowalam się jak małe dziecko na widok cukierka i przebierałam nogami w miejscu z ekscytacji na myśl o ich następnych spotkaniach o wschodzie słońca.

Ich relacja według mnie rozwijała się w idealnym tempie. Cudownie było czuć tą chemię i napięcie między nimi, ale też sprzeczności, wahania i niepewność co do przyszłości ich relacji.

Bo cóż... Biorąc pod uwagę różnice wieku między nimi, to że ojcem Luny jest przyjaciel Caleba, a do tego Luna niedługo na wrócić z powrotem na studia... Nie wróży dobrze.

Niepewność, momentami wątpliwości, ale jednocześnie koszmarnie mocne i dalej rozwijające się uczucia bohaterów sprawiły, że nie tylko spędzili wspaniałe chwile, a musieli też zmierzyć się w tym, że nie dla wszystkich ta relacja była na miejscu i musili poradzić sobie też z już niebawem dzieląca ich odległością.

Spędziłam przy tej książce przecudowny czas. Nie raz się śmiałam, z niecierpliwością czekałam na rozwój sytuacji, nie mogłam znieść napięcia między bohaterami, tego przyciągania między nimi, które czesto prowadziło do bardzo ciekawych sytuacji(👀),ale też kilka razy łzy pojawiły mi się w oczach i ubolewałam nad tym jak potoczyła się historia.

Jest to przecudna książka. Do której na pewno nie raz będę wracała myślami. Z czystym sercem mogę wam ją polecić i pamiętajcie 𝕊𝕒𝕧𝕖 𝕒 𝕙𝕠𝕣𝕤𝕖, 𝕣𝕚𝕕𝕖 𝕒 𝕔𝕠𝕨𝕓𝕠𝕪🐎

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem 🤍

𝑻𝒐 𝒘𝒔𝒛𝒚𝒔𝒕𝒌𝒐 𝒃𝒚ł𝒐 𝒋𝒆𝒅𝒏𝒐𝒄𝒛𝒆ś𝒏𝒊𝒆 𝒕𝒂𝒌 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒆 𝒊 𝒕𝒂𝒌 𝒃𝒂𝒓𝒅𝒛𝒐 𝒏𝒊𝒆𝒘ł𝒂ś𝒄𝒊𝒘𝒆.

⁠★⁠★⁠★⁠★★★★⁠★★★

Historię Luny i Caleba miałam okazję poznać już na wattpadzie, gdzie totalnie dla niej przepadałam. Wiedziałam, że muszę mieć tą książkę na półce i byłam naprawdę ciekawa czy przy tak naprawdę drugim czytaniu już na papierze będzie podobała mi się równie mocno.

Powiem tak.

Potrzebuje...

"-Oczy ci się śmieją- wychrypiałem, na co Luna uśmiechnęła się szerzej"
-Bo jestem szczęśliwa, mój kowboju."
.
"Kiedy wstanie świt" @szponarmagd to jednotomowy, ekscytujący zakazany romans z różnicą wieku.
.
Lubicie małomiasteczkowy klimat w książkach?
Jeżeli tak, to usiądźcie wygodnie i łapcie za książkę Magdy!
.
Książki Magdaleny Szponar dosłownie UWIELBIAM. Sięgam po każdą jaką wydaje. Nie wiem jak ona to robi, ale za każdym razem potrafi mnie zaskoczyć. I tym razem również stanęła na wysokości zadania, tworząc świetną historię pełną uczuć, namiętności i zaskakujących zwrotów akcji, przez które miewałam zawrót głowy.
.
Ostatnio mam słabość do kowbojów. Prześladują mnie i powodują, że mam większą chrapkę na książki tego typu.
.
Co to była za książka!
"Kiedy wstanie świt" to romans, przy którym świetnie się bawiłam, który dostarczył mi wielu emocji, a od którego nie mogłam się oderwać.
Oprócz gorącego romansu, porusza również trudny temat, jakim jest uzależnienie od alkoholu.
.
Bardzo podobały mi się zarówno główni bohaterowie, jak postacie drugoplanowi, chociaż ojciec głównej bohaterki momentami mocno mnie irytował.
.
Luna to młoda dziewczyna, która wraca w rodzinne strony, do ojca z którym ma ciężkie relacje. Stąpa twardo po ziemi i doskonale wie czego chce. Od samego początku ją polubiłam, chociaż bywały momenty, że czuć było, iż jest młodziutka.
Caleb to przyjaciel jej ojca. MÓJ przyszły MĄŻ 😅. A tak na serio... to dojrzały facet, który ma w sobie wszystkie cechy, które my - książkary uwielbiamy. Jest czuły, opiekuńczy, pracowity i doprowadza kobiety do czerwoności. Nic tylko takiego ze świecą szukać.
Naprawdę uwielbiam tę dwójkę razem. Połączyła ich iskra od chwili pierwszego spotkania po "latach" i stała się łatwopalna. Ten ich zakazany romans, powodował, że z rozdziału na rozdział byłam coraz bardziej ciekawa dokąd ich to zaprowadzi.
.
Mam nadzieję, że na jednym kowboju się nie skończy i Magda napisze dla nas jeszcze jedną, podobną powieść. Ja bym nie pogardziła jeszcze jednym książkowym mężem 😅.

"-Oczy ci się śmieją- wychrypiałem, na co Luna uśmiechnęła się szerzej"
-Bo jestem szczęśliwa, mój kowboju."
.
"Kiedy wstanie świt" @szponarmagd to jednotomowy, ekscytujący zakazany romans z różnicą wieku.
.
Lubicie małomiasteczkowy klimat w książkach?
Jeżeli tak, to usiądźcie wygodnie i łapcie za książkę Magdy!
.
Książki Magdaleny Szponar dosłownie UWIELBIAM. Sięgam po...